BIMBI.pl

WITAM
Jestem mamą 5-latka, jako ze jest obowiązek przygotowania przedszkolnego - i my przygotowywujemy sie do tego wielkiego dnia. Synek cieszy sie z tego ze pojdzie do rowiesnikow, widzial juz swoje przedszkole, wie po co tam idzie, ze mama go tam bedzie zostawiac o pozniej odbierac razem z malutka siostrzyczka . Mam nadzieje ze zapał malemu nie minie i nie bedzie problemow. Mam wrazenie ze pierwsze dni w przedszkolu to wieksze przezycie dla rodzicow niz dziecka .
Mamy jak sobie poradzic ze swoimi emocjami ? Nie chce przelewac swoich obaw na synka, wiem ze choc teraz jest mily dla kazdego, z checia sie dzieli ( a nawet rozdaje zabawki ;p ) to w przedszkolu pozna "co to zycie" i nie bedzie dawal sie "wykorzytsywac" - no przynajmniej mam taka nadzieje . Jak przygotowywujecie do tego dnia dzieci ?

Moja mała niby ma zwykle świetny kontakt z rówieśnikami, ale jednocześnie jakoś z tamtymi dziećmi nie może się dogadać tak w 100%... Dlatego planuję takie kinderparty integracyjne, ale nie wiem czy to pomoże... (viewtopic.php?f=87&t=1730)
A jak Twój syn sobie radzi?

My z synkiem mieliśmy ciężkie 2 tygodnie września. Chciał chodzić chętnie, natomiast był w nim bardzo niegrzeczny. Bylam ciągle wzywana do Pani Dyrektor na rozmowę. Po miesiącu wszystko ustało, jest chwalony przez panie przedszkolanki.Również niechętnie bawi się z rówieśnikami, ale podobno wszystko minie i dzieci zaczną sie dogadywać- przynajmniej tak mówi pani pedagog:)

U nas nie było żadnego problemu z dostosowaniem się, a córka była rzucona na głęboką wodę jeśli chodzi o pójście do szkoły. Mało że nigdy nie chodziła do przedszkola, to poszła do szkoły anglojęzycznej (od 5 roku życia) i do tego dojeżdża do niej 30 km autobusem. To ja przepłakałam pierwsze 2 dni z obawy jak sobie tam radzi, a ona wraca codziennie zadowolona, a w weekendy jej się nudzi, bo nie ma tyle zajęć w domu co tam.

Moja córeczka poszła w tym roku do przedszkola, ma teraz 3 latka. Pierwsze dni były bardziej stresujące dla mnie, bardzo to przeżywałam. Ona na początku była smutna, jak ją zostawiałam, ale potem już wszystko było ok. Teraz chodzi bardzo chętnie. To zależy od dziecka, od jego psychiki, widzę, że w przedszkolu różnie sobie dzieci radzą. Jeden chłopczyk w ogóle nie chciał zostawać i w końcu mama zrezygnowała i zostawi go jeszcze w domu przez rok.

Moja córa też poszła do przedszkola w wieku 3 lat od początku z chęcią zostawała aż tu nagle w październiku płacz i pogoń za mamą okazało się że przyczyną była kłótnia z koleżanką z pomocą pań i rozmów po tygodniu nie było problemu z zostawaniem oby tak dalej

Nasz pierwszy syn szedł do przedszkola jak miał rok i powiem wam szczerze że zniósł to nadzwyczaj dobrze. Chyba nie wiedział co i jak i bardzo mu się podobało, że chodzi do dzieci, ma się z kim bawić i są inne zabawki. Młodszy dopiero zaczął mając trzy lata i jak na razie pierwsze dni są ok. bo to jest nowość ale spodziewamy się kryzysu, bo niestety starsze dzieci gorzej to znoszą.

Moj syn w wieku 2 lat poszedł do złobka i od poczatku nie było problemow z zostawaniem. Całe szczęście.

Mój synek ma 3,5 lat a nawet nie chce słyszeć o przedszkolu Nie przemawia fakt że jest tak dużo dzieci ,zabawek rożne zabawy.Na wiosnę chce go zapisać i spróbować bo inaczej nie zobaczy i się przekonamy Na razie mówię go i przygotowuję

no i chodzi już mój przedszkolak do przedszkola i został już w pierszy dzień obyło się bez żadnych stresów Gorzej ja przeżywałam