BIMBI.pl

Zostawcie mu narazie boczne koleczka. Jak zobaczy rowiesnikow bez, bedzie mial motywacje i sam poprosi o sciagniecie "bokow". . Nic na sile.

też uważam, że rowerki biegowe to świetny pomysł. Moja mała jak miała dwa lata zaczynała na takim, na poczatku było ciężko, ale przyzwyczaiła się, a teraz, mając 4 sama jeździ bez problemów na rowerze

Chętnie nauczyłabym moją 4-ro latkę jazdy na rowerku, ale mamy rowerek z 16 calowymi kółkami i do tego jest jeszcze za mała. Starsza córa nauczyła się na rowerze po 4-ro krotnej próbie odpychania się jak na rowerku biegowym - tylko że my nie chcąc ponosić dodatkowych kosztów po prostu zdemontowaliśmy pedały. Takie 4 jazdy wystarczyły by opanowała równowagę.

kiedyś nie było rowerów biegowych i ludzie uczyli się bez problemu

gwolska napisał(a):kiedyś nie było rowerów biegowych i ludzie uczyli się bez problemu

teraz ludzie więcej czasu spędzają w pozycji siedzącej i nikomu się już nie chce z kijkiem biegać

no tak z kijem ciężko jest biegac haha!!! a tak na poważnie to chyba najlepsze rozwiązanie

moja ma 4 latka i nie potrafi z bocznymi jeździć na jesień "zalapała" jak się kręci pedałami i kieruje na wiosnę bedziemy ćwiczyć resztę a kiedy zacznie jeździć na dwóch kółkach nie wie nikt

Wszytko zależy od temperamentu dziecka, jedne wsiądą na wszystko łącznie z koniem i będą roześmiane od ucha do ucha, a drugie się boją wszystkiego, i z tymi jest problem. Najważniejsza zasada to nic na siłę!

Moja córka ma 5 lat i nie jeździ jeszcze na 2 kółkach. Myślę, że każde dziecko jest inne i nie należy na siłę uczyć 4-latka, tylko dlatego, że jego starszy brat w jego wieku się tego nauczył.

Rower biegowy jest dobrym sposobem. my uczymy też Malucha poprzez leżenie na łóżku na plecach i udawanie jazdy na rowerze machając nogami w powietrzu - to swietny trening przed prawdziwą jazdą. ale dziecko musi chciec - nic na siłe