Strona 1 z 6

Co zrobić, gdy dziecko nie chce czytać?

PostNapisane: 21 wrz 2011, o 13:57
przez leoncja
Co zrobić, kiedy 7 latek nie chce czytać. Początkowo podchodził do samodzielnego czytania z dużym zapałem, ale od pewnego czasu zaparł się i nie chce. Wiem, że przyczyniła się do tego reakcja klasy na jego potknięcia i brak wsparcia ze strony nauczycielki. Ale fakt pozostaje faktem. Sam czytać nie chce. Kiedy wieczorem ktoś mu czyta jest ok. Czy macie jakąś dobrą i w miarę prostą rade na ten dylemat? Zaznaczam, że rodzice dużo czytają, ale ta zachęta nie wystarcza.

Re: Co zrobić, gdy dziecko nie chce czytać?

PostNapisane: 21 wrz 2011, o 18:18
przez Kalusia
Spróbowac można pójśc z dzieckiem do biblioteki niech wybierze sobie jakieś książki które wizualnie mu się podobają może się skusi i zacznie czytac,albo kupic fajny komiks czy gazete. W gazetkach są fajne dodatki może zrób tak że dostanie ten gratisek dopiero jak przeczyta gazete itp.

Ale najważniejsza rzecz i sprawa to rozmowa z wychowawcą syna to ona powinna pomóc a przede wszystkim porozmawiac z dziecmi by się nie śmiały. Wychowawca musi umiec dostrzegac takie niedociągnięcia i złą sytuacje w klasie bo tak to z opisu Twego wynika. Jedni są lepsi w czyatniu drudzy w pisaniu,malowaniu,sporcie itd.

Re: Co zrobić, gdy dziecko nie chce czytać?

PostNapisane: 21 wrz 2011, o 18:24
przez Kalusia
Leoncja a może uda Ci się wygrac książke z serii Koszmarny Karolek po jej opisie widzę że byłaby fajna dla Twojego synka zachęciłaby go do rozwiązywania zadan krzyżówek i przy okazji czytania Pisz pisz posty i to jak najwięcej :)

Swoją drogą a może krzyżówki pomogą fajna sprawa czyta pytania na głos i wpisuje odpowiedzi

Nie zmuszaj go do czytania tylko zachęcaj jakoś

Re: Co zrobić, gdy dziecko nie chce czytać?

PostNapisane: 21 wrz 2011, o 21:38
przez finigi
Mogę Ci polecić dwie bardzo dobre książeczki Małgorzaty Strzałkowskiej: Bajki krasnoludka Bajkodłubka i Bajki mamy wrony. Zostały one napisane dla dzieci takich, jak Twój synek. Autorka uznała (a ja się z nią w pełni zgadzam), że najczęstszą przyczyną wycofania się dziecka z początkowego zainteresowania czytaniem jest problem z polską pisownią. Dlatego pominęła wszystkie specyficzne dla tej pisowni litery i dwuznaki, a wyrazy je zawierające zastąpiła obrazkami.

Re: Co zrobić, gdy dziecko nie chce czytać?

PostNapisane: 22 wrz 2011, o 12:30
przez amoffo
Ale czy to aby nie jest uczenie jakby dwa razy jednego? Nie lepiej, by dziecko od razy poznało wszystkie litery?

Re: Co zrobić, gdy dziecko nie chce czytać?

PostNapisane: 22 wrz 2011, o 14:17
przez Kalusia
amoffo napisał(a):Ale czy to aby nie jest uczenie jakby dwa razy jednego? Nie lepiej, by dziecko od razy poznało wszystkie litery?

to prawda

Re: Co zrobić, gdy dziecko nie chce czytać?

PostNapisane: 22 wrz 2011, o 14:51
przez leoncja
No właśnie z ogonkami, kreseczkami i kropkami jest kłopot. Jak wyjaśnić dziecku dlaczego „ą” czyta się jak się czyta, skoro wg niego powinno to być „o” z ogonkiem. Ach ta dziecięca logika :D

Re: Co zrobić, gdy dziecko nie chce czytać?

PostNapisane: 22 wrz 2011, o 18:19
przez Kalusia
leoncja napisał(a):No właśnie z ogonkami, kreseczkami i kropkami jest kłopot. Jak wyjaśnić dziecku dlaczego „ą” czyta się jak się czyta, skoro wg niego powinno to być „o” z ogonkiem. Ach ta dziecięca logika :D

ale takie rzeczy dowiadują się w szkole i to zadanie nauczyciela a my mamy w tej nauce pomagac i spokojnie z tą nauką nie od razu Rzym zbudowano

Re: Co zrobić, gdy dziecko nie chce czytać?

PostNapisane: 23 wrz 2011, o 16:20
przez leoncja
Kalusia napisał(a):
leoncja napisał(a):No właśnie z ogonkami, kreseczkami i kropkami jest kłopot. Jak wyjaśnić dziecku dlaczego „ą” czyta się jak się czyta, skoro wg niego powinno to być „o” z ogonkiem. Ach ta dziecięca logika :D

ale takie rzeczy dowiadują się w szkole i to zadanie nauczyciela a my mamy w tej nauce pomagac i spokojnie z tą nauką nie od razu Rzym zbudowano

Ja tam wolę wiedzieć co robić w razie W. A nauczyciel...

Re: Co zrobić, gdy dziecko nie chce czytać?

PostNapisane: 23 wrz 2011, o 16:31
przez Kalusia
leoncja ależ oczywiście wiadoma sprawa ale troszkę zdziwiona jestem podejściem do sprawy nauczycielki Zobaczysz jak zaraz synek zacznie sam płynnie czytac