BIMBI.pl

Ja też bym stawiała na zegarek lub jakiś medalik na przykład. Biblia czy inna książka (np. jakiś album z dziedziny, którą dziecko się interesuje) też mogła by być. Album komunijny zawsze kupuje co druga osoba, więc ja bym nie kupiła - w końcu ile można mieć takich samych pamiątek?
Te wszystkie tablety, quady itd. to zdecydowanie przegięcie. Jeśli chodzi o kasę - jeśli dziecko faktycznie na coś zbiera, ma jakiś cel, to to dobry pomysł. Jak dla mnie fajny też jest rower czy rolki albo coś takiego, czym dziecko się interesuje - brydziula6 pisała o mikroskopie i teleskopie - super pomysły!

ja właśnie zastanawiam się nad rolkami i może po łańcuszku . Bo tablet,telefon to przegięcie . My chcieliśmy kupić rowery z drugimi chrzestnymi takie do tysiąca ,dobrej firmy ,górskie ,ale rodzice zmienili zdanie i uważają ,że dzieciaki same sobie coś kupią... jak może wiedziec 8,9 latek co chce sobie kupić a który rodzic powie : nazbierałeś na komunie ....złotych kup sobie co chcesz! NA BANK TAK NIE JEST ! a jak się kupi prezent to dziecko pamięta na całe życie. U mnie biblia odpada ,bo wiem ,że nie bedą z tego zadowoleni i pójdzie na strych...jak co to zostawie to dziadkom.. .
A na nic kasy nie zbierają więc nie ma im do czego dołożyć ,no chyba ze ksiązeczki oszczędnościowe im założyc! i pieniądze które chcemy przeznaczyć na komunie dać już książeczce! też taką myśl mam. końcu to jest inwestycja w przyszłośćdziecka.

Co prawda mnie to czeka za jakieś 4 lata, ale już jestem przerażona. W dzisiejszych czasach komunia traci swój prawdziwy sens, już nie chodzi o kościół, wewnętrzne uduchowienie tylko o imprezkę i prezenty...Ludzie kupują właśnie tablety, laptopy, kłady przecież to jest śmieszne, niedługo samochody będziemy kupować. Te dzieci w ogóle nie wiedzą po co idą do kościoła tylko się zastanawiają co dostają.

To prawda, następnego dnia tylko oceniają kto co dostał, kto ile uzbierał z tego pieniędzy itp.
To straszne, ale co zrobić...

A jak się nie kupi to co to za ciotka dziecko się poskarży, że jej koleżanka dostała laptopa a ja co złoty medalik? Ale to też jest wina rodziców, bo powinni wytłumaczyć dzieciom po co ta komunia, ostatnio jak posłuchałam, że zarówno dzieci jak i rodzice narzekają ile to razy trzeba pójść do kościoła, ja wiem, że czasami na prawdę dużo jest tych spotkać, że aż do przesady, ale troche trzeba to dziecko wiedziało po co to wszystko.

To chyba znak naszych czasów - stajemy się coraz bardziej materialistami, przy dzieciach prowadzimy rozmowy zbyt poważne, a one przecież czerpią z nas przykład. Wiadomo, że podchodzą do życia i pieniędzy tak, jak my. Myślę, że nie powinniśmy więc mieć pretensji do dzieci, tylko bardziej uważać co i jak robimy, bo przekazujemy im wzorce 1:1. No i tak powinno być od początku. A jak dojdą jeszcze do tego wpływy znajomych, to już w ogóle nie jesteśmy w stanie zapanować nad dzieciakami.

Myślę, że nawet, jeśli dziecko teraz nie doceni np. łańcuszka, to kiedyś do tego samo dojdzie. Będzie to wymagało czasu, ale wiadomo, że taki prezent czasami towarzyszy całe życie.

Teraz nie liczy się sama Komunia... tylko cała jej oprawa. Sukienka jak na ślub, fryzura, przyjęcie w restauracji (u nas w niektórych dwa lata wcześniej na Komunię trzeba rezerwować salę!) no i wreszcie same prezenty... laptopy, telefony komórkowe, tablety... Pójście na spotkania do kościoła to też problem bo przecież po co tyle razy... ale widać i tyle razy to za mało, skoro i w rodzicach i dzieciach coraz bardziej zanika świadomość istoty tego sakramentu...

No właśnie suknia też musi być najpiękniejsza, ciesze się, że już teraz odchodzi się od kupowania sukienek tylko dzieci mają alby i przynajmniej każdy wygląda tak samo i nie ma rywalizacji a taką albę można spokojnie odkupić od kogoś

U nas alby miałby być już jak ja szłam do Komunii, a więc troooochę temu ale mimo, że i księża uczący i sam proboszcz prosili, żeby dzieci jednakowo były ubrane, ale tyle lat i dalej co roku są rodzice co stroją dziecko jak na własny ślub...

Nie poważni są na prawdę,przecież sam ksiądz nakazuje a oni i tak swoje, taka niepotrzebna rywalizacja się robi, kto ma piękniejszy strój...