BIMBI.pl

W dzisiejszych czasach wiele dzieci nie chce jeść warzyw. Rodzice często z pośpiechu zastępują warzywa słodkościami, które reklamowane są jako zdrowe, zawierające witaminy. Jak namówić dziecko do jedzenia warzyw? Zapraszamy do zapoznania się z naszym najnowszym artykułem na http://www.bimbi.pl/jak-namowic-dziecko-do-jedzenia-warzyw.html

No i zachęcamy do komentowania!

trudno jest namówić dziecko do jedzenia warzyw, ale można je nieco oszukać.Ja np. robiłam na drugie danie kolorowe ziemniaczki purre: zielone z dodatkiem szpinaku, czerwone z przecierem pomidorowym i łyżką formowałam kuleczki jako dodatek np. do pulpetów.W ten sposób "przemycałam" warzywa. Nadmieniam, że przecier pomidorowy jest zdrowszy od pomidorów świeżych, gdyż zawarty w nim likopen poddany termicznej obróbce jest lepiej przyswajalny przez nasz organizm.

mozna warzywa miksowac blanszowac dodawac do kanapek, ale najlepiej poprostu przyzwyczajac ze zawsze musi sie cos zjesc chocby marchewke z rosolku

z małymi dziećmi nie jest to takie łatwe.

kotus8923 napisał(a):mozna warzywa miksowac blanszowac dodawac do kanapek, ale najlepiej poprostu przyzwyczajac ze zawsze musi sie cos zjesc chocby marchewke z rosolku

Najlepsza metoda-tzw.małych kroczków,można dzieciaczkowi dawać do spróbowania tak dosłownie na czubku łyżeczki,a może coś wyjątkowo mu podpasuje

Ja na razie problemu nie mam bo mój maluch jest na etapie papek w zawiązku z czym podstawą jego dirty poza moim mlekiem są właśnie warzywa no i owoce, mój maluch gustuje w tych kwaśnych ma to chyba po mnie. Nie mam zamiaru zbyt szybko wprowadzać do jego diety słodyczy, czy dosładzanych, dosalanych potraw, również daleka jestem od żywności przetwarzanej w diecie dziecka. mam nadzieję, że różnorodność potraw jakie serwuje maluchowi pomoże mi i jemu w zachowaniu tego apetytu na warzywa

Nie zawsze da się namówić dziecko na zjedzenie wartościowych potraw Trzeba cierpliwości i dużoooooooooo dobrych pomysłów:)

Ja nie wiem co doradzić bo mój czterolatek je wszystkie oprócz brukselki i cytrusów no i jeszcze za kapusta nie przepada.Warzywa i owoce po prostu zawsze były w jego jadłospisie i nikt nie zwracał na nie uwagi ,więc chyba nie doszedł do tego,że może odmówić ich jedzenia Zawsze mam pełną wazę świeżych owoców w domu i zawsze dopomina się o któreś ,a jak nie chciał jednym czasem pomidora to mu pokazałam koktajlowe i powiedziałam mu w tajemnicy ,że krasnoludki je hodują i teraz garściami je zrywa A w lecie robimy naszym dzieciakom takie niby pikniki i bierzemy same owoce do jedzenia.Wcinają aż się uszy trzęsą:)A może spróbuj takich fajnych kompozycji z warzyw dużo jest tego w necie ,albo niech przyrządza z tobą to duża frajda a nóż widelec przy okazji coś ciupnie:)

u nas zadziałała Wróżka Pietruszka,która przynosi drobiazgi za każdym razem gdy Igor spróbuje
nowego warzywa czy owocu...na razie działa.

do dziecka trzeba podejsc marketingowo. Zupe ogorkową nazwac zupa SHreka, a Marchewkową zupa Kubusia puchatka. Marchewke do rosolu dodac w talarkach i powiedziec ze to zupa skarbow piratow trzeba do zadania podejsc kreatywie by jedzenie bylo zabawa:P na dzieci z mojego otoczenia to dziala