mi dzis wogóle nie najlepiej mieszkam z teściową która stara mi się wychowywać moją córeczkę nie dość że ciągle widzę jak się do niej uśmiecha jak sobie z nią gaworzy, a do mnie nie. Przykro mi się wtedy robi. Bo czuję się tylko potrzebna wtedy gdy płacze
jak mam sie zachowywac juz sama nie wiem
namawialam meza do przeprowadzki i nic z tego nie wyszlo bo on chce byc u mamusi a mi tu nie najlepiej
dzis sytuacja podobna mala rozesmiala sie po raz pierwszy na glos ...... i nie do mnie
tesciowa podsumowala to faktem tylko ja tak potrafie a wy nie