Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
A ja bardzo lubie ten program,pokazuje jak na prawdę zachowują się pielęgniarki za "plecami"pacjentki,jednocześnie zazdroszcze tamtej służby zdrowia,ale jak patrzę na te rodziny,ktore towarzyszą kobietą,tych facetów...to bym połowę wystrzelała
Mnie to najbardziej przerażają te tabuny rodzin rodzących(krzyczą ,kłócą się ,a te aparaty to prawie nie powiem gdzie tym biedaczkom rodzącym wsadzają)koszmar! w.Nie mam mowy żeby ktokolwiek po za moim mężem tam się znalazł.....
o wlasnie o to mi miedzy innymi chodzi - tlum ludzi z rodziny , ktory sie kreci , obserwuje w bardzo powiedzmy szczerze intymnym przezyciu, w dodatku kamera... nieee to nie dla mnie... dlatego mnie ten program wkurza i go nie ogladam
może ten tłum jest denerwujący, ja sobie nie wyobrażam kogokolwiek oprócz mojego męża przy porodzie, a już to wkładanie aparatu między nogi to juz mocne przegięcie, komu oni takie zdjęcia pokazują, toż to masakra
ale program bardzo lubie i sie często na nim wzruszam jak się rodzą te małe płomyczki
Kamera, aparat to fakt większość z nas by tego nie chciałam, ale i tak dobrze, że są takie które się na to godzą, dzięki temu widzimy jak to wygląda, ja akurat lubię ten program, bo czasami można się czegoś dowiedzieć.
ja oglądam,bo sama miałam PRZYJEMNOŚĆ być na takim oddziale,co prawda bez kamer u mnie przy porodzie mogło być do 5 osób,rodziłam z partnerem i położną, która na sam koniec zawołała asystentkę, był fotel rozkładany dla partnera,muzyczka,tv i kupa śmiechu. Ja co prawda nie rodziłam w tej pozycji,bo wybrałam inną, ale faktycznie "porodówka" pokazuje inne możliwości przebiegu porodu niż ten maszynowy w Polsce (nie wszędzie oczywiście).
co do fotografowania krocza...cóż tam jest po prostu inna mentalność i inne podejście do tematu, w Polsce jest to nadal temat tabu,choć wiele ciężarnych szuka na you tubie filmików z porodu,bo są ciekawe jak to wygląda,a potem krytykują takie programy jak wspomniany wyżej.
Ja mam nagrany cały poród,fakt bez krocza i oglądanie tego jest zawsze wzruszające i poruszające,to cudowna pamiątka. Inna sprawa że mój poród był lekki )) Poród będzie wyglądał tak jak sobie zażyczycie,a to że ktoś rodzi inaczej/bardziej kontrowersyjnie to już jego sprawa. Uważam też że takie programy są potrzebne by uzmysłowić ludziom jak wiele może się wydarzyć,jak skrajne mogą być emocje oraz pokazać różnorodność porodów na świecie...bo przecież jedni mają możliwość rodzić w komfortowych warunkach,a inne kobiety rodzą w szczerym polu,zarzucając noworodka na plecy...dla nas niewyobrażalne,dla innych normalne
oczywiscie masz troche racji.. jednak ja uwazam, ze az tyle osob przy orodzie to cos zbednego, a nagrywac porod i robic zdjecia mozna i w Polsce -nikt tego nie zabrania tak samo jak mozna rodzic w roznych pozycjach i to tez nie jest tak, ze masz narzucona pozycje- owszem polozne ustawiaja fotel do tej nabardziej popularnej , ale tez albo pytaja czy chce sie rodzic w innej albo jesli kobieta powie, ze woli rodzic inaczej to nie ma problemu.. ja rodzilam swoich synow w roznych szpitalach - w 1 byla ogromna wanna z biczami wodnymi i opcja masazu w drugim inne ciekawe rzeczy -sa w obu szpitalach pilki , worki sako, nie trzeba siedziec w miejscu jak to jeszcze bylo za czasow naszych mam - one wrecz musialy lezec... mozna jesc i pic, a jesli ktos chce to owszem moze i wiecej osob byc rzy porodzie o ile sie zaplaci.. ogladanie czyisc porodow - ok , ale i tak niewiele to da, bo kazdy porod jest inny i kazda kobieta inaczej go odczuwa, ma inna wrazliwosc na bol, inne nerwy, nigdy nie trafisz na tych samych lekarzy , a nawet jesli to sa to tylko ludzie i tez maja lepsze i gorsze dni chocby sie nie wiem ile naczytalo, nasluchalo i naogladalo porodow to i tak nie wiesz co czeka akurat Ciebie - mozesz tylko wiedziec jak to przebiega mniej wiecej... nie potepiam tych, ktorzy program ogladaja, ale osobiscie uwazam, ze pewne rzeczy powinno sie zachowac dla siebie, a nie pokazywac calemu swiatu...mnie osobiscie krepowalaby zgraja ludzi wokol - nie musi cala moja rodzina ogladac moich intymnych miejsc ciala - a juz na pewno nie filmowac - przynajmniej nie filmowac krocza tyle ode mnie
zgoda,tylko nie zapominajcie o tym,że te pacjentki-rodzące same się na to godzą, nikt nie wpuści na porodówkę watahy osób bez ich zgody,taka mentalność, jednym to odpowiada innym nie...to kwestia wyboru a nie przymuszenia, jednej kobiecie wystarczy wsparcie męża,druga chce by była przy niej jeszcze mama i przyjaciółka i uważam że należy to uszanować.Jena wstydzi się się siebie przy porodzie i nie chce by nawet mąż ją oglądał, inne nie maja problemu ze swoją seksualnością i nie przeszkadza jej np. obecność studentów. więc jest to kwestia wyboru a nie tego że mam troszkę racji.
pewnie... ja napisalam, ze akurat mi maz wystarcza - nie twierdze, ze bez czyjejkolwiek zgody cala rodzina i znajomi sie tam pakuja.... jednak jak dla mnie jest to przesada... studenci to jednak co innego - oni musza sie jakos nauczyc w praktyce tego , co potem maja na codzien... bardziej w tym programie razi mnie to wlasnie, ze pokazuja to wszystko w telewizji i dziwi mnie to, ze te kobiety sie na to godza - ok rodzina, ale to widza obcy ludzie na calym swiecie.. :/ a przeciez mozna pokazac porod , a jednak zachowac jakies momenty tylko dla tej rodziny??? nie trzeba wszystkiego tak doslownie na zywca pokazywac.... takie ejst moje zdanie....