Hmmmm... Mamy czas na studiowanie...
Ja go za bardzo nie mam (studiuję filologię germańską, powinnam czytać naprawdę dużo lektur i ogólnie książek niemieckich, a wiadomo jak wygląda czytanie czegokolwiek przy małym dziecku nie można się skupić a dzieciątko [przynajmniej moje ] stara się zrobić z książką jakąś masakrę, byle tylko mama ją odłożyła) Ale kombinuję jak mogę
Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży (między 1 a 2 rokiem studiów) doszłam do wniosku, że nie mogę zrezygnować, żeby przypadkiem nie wypomnieć nigdy Synkowi, że "przez niego" ich nie skończyłam... (a byłaby dobra wymówka )
Jest ciężko, czasem nawet bardzo, ale trzeba próbować żeby później nie żałować...