Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
Kiedy córeczka była maleńka, starałam się nie wychodzić z domu na dłużej, na szczescie miałam ten komfort, że mogłam sobie na to pozzwolic i nie musiałam sama załatwiać roznych spraw. Teraz Maja skończyła rok i nadal jest na cycu, karmiłąm już w parkach a nawet w Zoo nie interesuje mnie to czy inni patrzą, choć zdaje sobie sprawę,że dla wiekszosci ludzi karmienie piersia duzego dziecka wydaje się dziwne. Staram sie by na spacerze mała miał coś do przegryzienia, ale czasami wszystko wyrzuca i stanowczo domaga się mleczka, wyjmując sama sobie cyca łapkami z dekoltu wtedy nie ma rady ..
A ja karmię małego jak jest głodny i nie przejmują mnie inni . Zakladam na moje ramię pieluche i na główkę małego i nikt nie widzi mojej piersi nawet niektórzy nie zauważają że karmię
Dzieciątko jest najważniejsze i jeśli jest głodne to nie ma się co zastanawiać tylko trzeba nakarmić. Myślę, że zawsze można znaleźć jakieś miejsce troszkę na uboczu a jeżeli komuś to przeszkadza to już jego problem. Ja się tym w ogóle nie przejmuję.
Ja jak jadę do miasta z moim synkiem, staram się być tam tyle czasu aby spokojnie wrócić do domu i go wtedy nakarmić. Kubuś ma 4 miesiące i jak na razie tylko raz musiałam go karmić podczas wyjazdu do miasta. Mieliśmy z mężem sporo rzeczy do załatwienia, w połowie zakupów Kubuś zgłodniał-poszłam do samochodu i go nakarmiłam. Nie zwracałam nawet uwagi czy ktoś się patrzy czy nie.
mój synek ma 2mc i jak narazie tylko raz go karmiłam w miejscu publicznym. Nie widzę w tym nic złego, bo przecież jak dziecko głodne to jeść trzeba mu dać
Również jestem za karmieniem piersią w miejscach publicznych w samochodzie karmiłam setki razy:) Oliwcia była głodna więc trzeba było ją nakarmić ale zawsze robiłam tak aby było to bardziej dysretnie karmiłam mała a resztę piersi zakrywałam sobie pieluszką tetrową i było świetnie i dla małej i dla mnie żadnego dyskomforu że ludzie się gapią.... Byłam kiedyś świadkiem kiedy mama karmiła swoje dziecko ale w taki sposób że nawet mi się to nie spodobało choć sama karmiłam publicznie nie dość że miała duże obfite piersi to keszcze wywaliła swoje wszystkie wdzięki na wierzch i była z siebie dumna że ma co pokazać... sory ale takie zachowanie jest z deka nie smaczne
Nie ma co się wstydzić, to nasza natura, jak raz się przełamiesz to potem będzie juz coraz lepiej, myślę, ze większość mam się wstydzi, ale pamiętajcie, że dziecko jst najważniejsze i strach ucieknie