Przynaję, na początku spanikowałam i się poryczałam. Mam wrażenie, że jestem za młoda, że to nie jest dobry czas... Ale chyba nigdy nie ma dobrego momentu. Mam 23 lata i w czerwcu pewnie będę bronić magistra. Tak czy inaczej planowaliśmy z moim lubym ślub, ale nie w przeciągu najbliższych miesięcy... Mieszkam jeszcze z rodzicami i trochę obawiam się ich reakcji. Wiem, że jestem dorosła itd. ale oni chyba tak nie uważają. No i nie będzie wyjścia. Będziemy musieli zamieszkać razem z moimi rodzicami. Jestem strasznie skołowana, bo kompletnie nieprzygotowana. Ani ja, ani mój partner się tego nie spodziewaliśmy, ale oboje się w sumie cieszymy. Wiem, że piszę strasznie chaotycznie, ale to trochę przez nerwy. Jestem w tych sprawach kompletnie zielona i nie wiem co i jak. Umówiłam się na wizytę i wyznaczyli mi termin dopiero na początku grudnia (jestem najprawdopodobniej w 4-5 tygodniu), ale wczesniej chcialabym jeszcze pójść prywatnie sprawdzić czy to na 10000000000000% ciąża. Wiem, że testy się nie mylą, a ja nie jestem na nic chora i nie biorę żadnych leków, ale wolę mieć pewność. Wiem jeszcze o kwasie foliowym. I nic poza tym. Proszę wszystkie doświadczone o pomoc, bo póki co czuję się zagubiona w tej nowej sytuacji. Gdzie, co, kiedy i za ile. Dziękuuuuuję z góry.
M.